Skaza
Historia, która nie da Ci zasnąć przez kilka kolejnych nocy.
Zagłębienie tuż pod potylicą. Najsłabiej osłonięty mięśniami punkt kręgosłupa szyjnego. Nawet lekkie uderzenie ostrym przedmiotem w to miejsce przerywa rdzeń kręgowy i powoduje śmierć.
Tak zginęła młoda kobieta.Tak zabić mógł tylko fachowiec.
Komu zależało na śmierci doktorantki Zakładu Fizyki Jądrowej?I czy to możliwe, że morderstwo ma coś wspólnegoz tajemniczym odkryciem przedwojennego polskiego naukowca?
| Odpowiedzialność: | Zbigniew Zborowski. |
| Seria: | Bartosz Konecki / Zbigniew Zborowski: t.1 |
| Hasła: | Bartosz Konecki (postać fikcyjna) Badania naukowe Fizycy Powieść Kryminał Literatura polska |
| Adres wydawniczy: | Kraków : Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2017. |
| Opis fizyczny: | 396, [3] strony ; 21 cm. |
| Uwagi: | Na okładce marka wydawnicza: Znak - litera nova. |
| Forma gatunek: | Książki. Proza. |
| Powstanie dzieła: | 2017 r. |
| Powiązane zestawienia: | |
| Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
| Dodaj recenzje, komentarz | |
| Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Inne wydania tej pozycji w zbiorach biblioteki:
Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki:
Nowości z działu Kryminalna:
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Bartosz Konecki należy czytać w określonej kolejności:
| Tom 1 SkazaHistoria, która nie da Ci zasnąć przez kilka kolejnych nocy. Zagłębienie tuż pod potylicą. Najsłabiej osłonięty mięśniami punkt kręgosłupa szyjnego. Nawet lekkie uderzenie ostrym przedmiotem w to miejsce przerywa rdzeń kręgowy i powoduje śmierć. Tak zginęła młoda kobieta.Tak zabić mógł tylko fachowiec. Komu zależało na [...] |
| Tom 2 KręgiMężczyźni. Nie wyglądali na potwory. Ten z prawej był niski i pulchny, o jowialnej twarzy. Środkowy był wyższy, ale znacznie starszy. Po lewej stał najmłodszy, z brzuszkiem rysującym się pod dresową bluzą. Może nie jest tak źle? Może chcieli tylko ponapawać się trochę jej strachem?Zażartować? Nie. W ich oczach było coś, co [...] |